29 czerwca 2021 beata

MOTYWOWANIE PRZEZ PRESJĘ?!

 

Dość często spotykam managerów, którzy w praktyce stosują wywieranie presji na pracownikach. Po to, aby uzyskać zamierzone efekty.

Ci managerowie najczęściej uważają, że odpowiedni nacisk na ludzi spowoduje, że bardziej przejmą się oni swoimi zadaniami. Wezmą się do roboty. Menedżerowie są przekonani, że w ten sposób ludzie będą bardziej zmotywowani.

Czy takie założenie jest uzasadnione?

ESKALACJA STRESU

ałożeniem w takich sytuacjach jest to, że poczucie strachu przed negatywnymi konsekwencjami niespełnienia oczekiwań będzie motorem do działania.

Stres, obawa mają spowodować większą efektywność zespołu.

Czasem takiemu podejściu managera towarzyszy przekaz, że jeśli pracownik nie zrealizuje swojego zadania, to szef wyciągnie wobec niego konsekwencje.

 

FAKTYCZNE EFEKTY PRESJI

Tymczasem takie metody wcale nie są skuteczne. A już na pewno nie w perspektywie długoterminowej.

Strach, stres najczęściej powodują reakcję: uciekaj albo walcz. Czyli zrób unik, omiń, odsuń od siebie itp. Albo podejmij walkę, zepnij się, spręż, wykonaj, aby zagrożenie minęło. Każda z tych opcji wymaga od pracowników wysiłku, który nie dotyczy poszukiwania najlepszego rozwiązania. Nie ma tu miejsca na kreatywne, twórcze i nastawione na efekty biznesowe myślenie. Jest dążenie do jak najszybszego odsunięcia bezpośredniego dla człowieka zagrożenia.

Nie da się w ten sposób długo funkcjonować dostarczając spodziewanych efektów.

 

CO W ZAMIAN?

Ludzie generalnie dążą do tego, aby funkcjonować w środowisku dla siebie bezpiecznym. Jest ono podstawą do budowania zaangażowania w pracę, które z kolei uruchamia pomysłowość, innowacyjność, chęć do osiągania dobrych wyników.

Zanim więc zastosujesz wobec swoich ludzi presję, zastanów się nad jej faktycznymi konsekwencjami.

, , , , , , ,